No i już jestem w tym śmierdzącym Wrocławiu!!...
Komentarze: 1
No wreszcie jestem już w domciu, ale z drugiej strony szkoda że jestem już we Wroclawiu. Wczroraj wyjechalam do ciotki i mojej kumpeliki na wieś a dokadniej do Ratowic. Jest to mala wioska, ale o wiele lepsza od Wroclawia (mam nadzieje, że nie tylko mi się tak wydaje). Wczoraj poszlyśmy razem na tame i tam już zapoznalyśmy fajnych chopców, ale niestety oni mieli troszke w organiźmie procentu alkoholu. Potem poszyśmy do następnej ciotki by pozjadać im troszke czerśni, wiśni i truskawek. Poźniej siedzialyśmy w ogrodzie, bo musialam niestety pilnować mojej mlodszej siostry. Razem z nią poszlyśmy do sklepu po jakieś slodkości, bo jak tu siedzieć bez niczego no nie?? Gdy byla gdzieś 2:30 w nocy polożylyśmy się spaciu-spaciu.Rano zerwalyśmy się o 10:30, bo mialyśmy iść do kościola więć szybko wszystko zaczęlyśmy robić. O 11 poszlyśmy ale okazalo sie, że msze przesunięto na 13:00. Strasznie sie wkurzylysmy, ale o tej 13 przyszlysmy do kościola. Tam oczywiście musialysmy wytropic jakis chlopaków. Bylo takich dwóch, ale na początku nie chcialysmy podchodzic, bo jeszcze by sobie pomysleli bóg wie co. Po mszy poszlysmy do domciu i niestety musialam juz jechac do Wrocawia, bo moi rodzice sobie tak zażyczyli. Kurde myślalam, że ich wtedy zabije. No i tak jestem tutaj i teraz się nudze i oczywiście nie pozostalo mi nic innego ja ten necik. Bylam jeszcze u mojej psiapsiólki by przeszla sie ze mna na spacerek ,ale ona niedawno wrócila od baci, więc jej się nie chcialo. O kurde ale się rozpisalam dzisiaj. pa
Caluski dla wszystkich którym się chce czytać mojego bloga i komentować. Dzięki!!I oczywiście dla mojej psiapsiólki!!!!!!!Trzymajcie się!!!!!
Dodaj komentarz